Postanowiłam zawiesić bloga, jeśli go nie usunę.
Ja nie mam czasu dodawać rozdziały/imaginy, a tym bardziej je pisać. Malwina prawie się nie udziela, ale ma treningi, więc wybaczam. A Ola, to Ola. Dużo się uczy, więc nie może. Pozostają weekendy, ale spójrzmy prawdzie w oczy.
Jesteście wspaniali, kochamy Was, jednak nie ma sensu tego kontynuować.
Wy rzadko komentujecie, my jeszcze rzadziej dodajemy. Znudziło nam się pisanie, przykro nam. Przepraszamy. Zapraszamy na pożegnalne posty.
Pierwszy należy do mnie, kolejny do Oli, a Malwina doda coś po 20.00, jak wróci z treningu.
----------
-Miało być na zawsze...
-Tak, wiem. Kochanie, zrozum, nie mam wpływu na los.
-Kocham Cię, Niall.
-Też Cię kocham, [t.i]
Zamknął oczy, a ja wybuchnęłam niepohamowanym płaczem. Miało być na zawsze. Miał mnie nie opuszczać. Kochać mnie i być. Po prostu być.
Byłam naiwna.
Wierzyłam, że nam się uda, pomimo przeciwności losu.
Zakochałam się w tym słodkim, niewinnym blondynie. Zakochałam się w uroczym chłopaku, o niebieskich oczach. Pokochałam go od pierwszej chwili. Jego oraz jego przyjaciół. One Direction też miało być na zawsze. Ale nie będzie. Bo Niall nie żyje. Zmarł dzisiaj, kilka godzin temu. Pojawił się w moim życiu niesamowicie szybko, ale i równie szybko je opuścił. Nie zdążyłam się nim nacieszyć, poznać go całego. Zdążyłam jedynie go pokochać. Zdążyłam być jego dziewczyną. Tylko przez rok. Jeden rok.
>SEVENTEN YEARS LATER<
-Do jasnej cholery, Amanda! Co to ma być?!
-Mamooo! Uspokój się. Uczeń bez pały, to jak żołnierz bez karabinu!
-Amanda, rozumiem, jakbyś miała jedną jedynkę, ale nie dziesiątą z rzędu!
-Choćbyś ty wszystko robiła dobrze! Nawet ojca nie mam!- wrzasnęła, a w moich oczach stanęły łzy.
-Nie moją winą, że Twój tata nie żyje.- szepnęłam i opuściłam pokój córki. Zamknęłam się w sypialni i zaniosłam płaczem, patrząc na zdjęcie uśmiechniętego chłopaka. Ile bym dała, żeby był tu ze mną. Żeby zobaczył Amandę. Żeby udzielił jej reprymendy. Żeby po prostu był z nami.
*Amanda's POV*
Do mojej sypialni wszedł Theo i Tommy. Siedziałam zapłakana na łóżku i powoli zdawałam sobie sprawę z tego, co powiedziałam mamie. Opowiedziałam im to.
-CO POWIEDZIAŁAŚ?!
Nim zdążyłam odpowiedzieć, do pokoju weszła mama.
-Oh, Theo...
-Powiedz jej wreszcie! Powiedz jej do cholery, że jest moją kuzynką!
-Co?- szepnęłam?
-Do cholery, [T.I], powiedz jej! Powiedz jej, że Niall, Twój narzeczony był jej ojcem, a moim wujkiem. POWIEDZ JEJ, DLACZEGO ZGINĄŁ!
-Theo.. To nie takie proste! Niall zmarł siedemnaście lat temu.
-Postrzelili go, do cholery! Znam prawdę i Ty też ją znasz!
-THEO! Zrozum wreszcie, że dla mnie to jest trudny temat! Postrzelił go do cholery jego własny brat!
-WIEM! Zdaję sobie sprawę z tego, że zrobił to mój ojciec!
-Ale nie zrobił tego..
-Specjalnie. To był wypadek. Wiem. Ale..
-Nie poszedł do więzienia. Powiedziałam, jak było- szepnęła, a oczy się jej zaszkliły.
-Mamo..
-Amanda, wiesz wszystko. A teraz przepraszam. Idę do Twojego ojca.
*[t.i]*
Szłam między grobami, szukając tego właściwego. Siedział przy nim Greg. Płakał. Położyłam mu dłoń na ramieniu.
-Przepraszam- zaszlochał.
Uroniłam kilka łez i się przysiadłam.
Miałam wrażenie, że jest gdzieś z nami. Gdzieś blisko, bardzo blisko. Był przy mnie od początku. Od siedemnastu lat czuwa. Ale niech przejdzie na drugą stronę. Niech odejdzie. Niech znajdzie spokój. Niedługo się spotkamy.
//L.
----
No to.. Żegnajcie.
PS. SEE YOU IN HELL 3:) 3:-) XD
CZY TY SOBIE ZE MNIE KURWA KPISZ?!
OdpowiedzUsuńJaja sobie robisz, czy jak?! NIE NIE NIE!
Nie zgadzam sie!
ZGINIESZ MARNIE, DZIEWCZYNO!
OdpowiedzUsuńNIE MASZ PRAWA ZAWIESIĆ GO, ROZUMIESZ?! NIE!
NIE ZGADZAM SIĘ DO CHOLERY!
WYSZEDŁEM ZE SZPITALA, CIESZYŁEM SIĘ, ŻE POCZYTAM TWOJEGO BLOGA, A TU KURNA DUPA! W OCZACH MIAŁEM ŁZY I RZUCAŁEM CZYM POPADNIE. AŻ KACPER SIĘ WYSTRASZYŁ XD
NIE ZAWIESZAJ ;_;
PS.ZGINIESZ MARNIE...
~ADAŚ
JUŻ NIE ŻYJESZ, DZIEWCZYNO!
OdpowiedzUsuńZA TEN POST! TO NIE JEST NORMALNE! PROSZĘ, NIE ZAWIESZAJ :c
PROOOOOOOOSZE?
ADAM
NO CHYBA NIE!
OdpowiedzUsuńMacie wszystkie ode mnie wpierdol
!!!
=.=
OCZEKUJCIE, ŻE BĘDĘ WAS NĘKAĆ NA FB AŻ W KOŃCU WRÓCICIE!
NAWET MI SIĘ TU NIE PRÓBUJ ZE MNĄ KŁÓCIĆ!
OK!
Zawiesić - spk
To pozwalam bo nie każdy ma czas i nie zawsze jest wena
Ja od 3 tydz nie dodaje postów ;(
No ale cóż...
Bywa...
Ciągle szukam natchnienia i przede wszystkim czasu!
...
LEPIEJ DODAWAJ RZADZIEJ NIŻ WCALE .
;*(
Nie opuuuuuuuuuszczaj mnie!!!
;_;
PROSZĘ!!!
;(
PS. Ten imagin jest fgxmznbkxc;bnszfixbmjh,l
Nie wiem już co mam pisać bo każde słowa jak piękny, genialny, epicki, wybitny, wspaniały etc. to niedopowiedzenia w twoim wypadku ;)
KC!!!
I mam nadzieję ,że to tylko żart na Prima Aprilis xD
Wiesz, gdyby to był żart, to bym napisała "PRIMA APRILIS" w tym samym poście, lub pod koniec dnia, a jak widzisz, nie zrobiłam tego.
Usuń;_;
UsuńUmarłam...
No ale to wasza decyzja...
Soł...
Będę tęsknić ;_;