piątek, 28 marca 2014

Niall

Dla najwierniejszej czytelniczki :)
PIOSENKA
-------
Osiemnaste urodziny, to zawsze najlepszy czas w życiu człowieka. Wkracza się w pełnoletność, bawi się. Ja należałam do typu imprezowicza. Kiedy tylko skończyłam szesnaście lat, wyrywałam się na każdą imprezę, na jaką tylko mogłam. Stało się tak po śmierci rodziców. Lou - mój brat - nie potrafił mnie przypilnować. Miał swoje obowiązki. Nie miałam mu tego za złe. Był świetnym bratem, tylko nie miał czasu mnie niańczyć. Chodził na studia, do pracy, a po drodze musiał znaleźć czas dla Eleanor. No i oczywiście Harry'ego. Nigdy nie rozumiałam, co łączy te dwójkę. Tak silna więź.. Zbyt silna na przyjaciół. A jednak, Lou miał Elkę - swoją dziewczynę. Była piękna, mądra, zabawna. Lubiłam ją. Fajnie się gadało. Louis utrzymywał mnie, czasem Haz lub El się mną zajmowali, dopóki nie ukończyłam szesnastego roku życia. Potem już sama o siebie dbałam. Poznałam nowych przyjaciół, na których mogłam polegać i wychodziłam z nimi do klubów. Teraz, gdy kończę osiemnaście lat, moje życie jest inne. Razem z Louis'em przeprowadzamy się do Londynu, gdzie będzie miał łatwiejszy dostęp do uczelni. Harry jedzie z nami. Elka mieszka pod Londynem, skąd będziemy mieć do niej, dosłownie, dwie minuty drogi. Ja będę mogła częściej spotykać się z przyjaciółmi, którzy w Londynie mieszkają. 
Och, nie wspomniałam, kim są moi przyjaciele.
Cóż, jest nas sześć osób. Nate, Rebecca, Nina, Alex, Chris.
Czasami dołącza Harry i Lou. Z nim mam bardzo dobry kontakt. Z jego przyjaciółmi także. Tylko niestety mieszkają w różnych częściach Anglii. Harry jest z Holmes Chapel, Liam z Worvelhampton, a Zayn z Bradford. Jest jeszcze Niall, on mieszka w Mullingar w Irlandii. Tak, dobrze myślicie. To BYŁO One Direction. Już nie koncerują, ale nadal się przyjaźnią. Tylko mieszkają w swoich miastach. 
Wracając...
Ja nazywam się Jagoda Tomlinson i mam osiemnaście lat. Dzisiaj. I dzisiaj jadę do klubu, zaszaleć. Jak to się skończy? Nie wiem.
*
Ostre promienie słońca poraziły moje oczy.
-Auaaaa- jęknęłam, czując pulsujący ból w czaszce. Wygrzebałam się z wygodnego łóżka i poszłam do kuchni. Zaczęłam przeszukiwać szafki, poszukując aspiryny, ale niestety nie znalazłam.
-Proszę- usłyszałam za sobą, znany głos. Odwróciłam się i musiałam zbierać koparę z ziemi.
-Niall!- krzyknęłam, rzucając się chłopakowi na szyję.-Co ty tu robisz?!
-Cześć, młoda. Miałem być wczoraj, na twojej osiemnastce, ale samolot miałem dopiero w nocy, a ty już słodko spałaś. Więc Cię nie budziłem.
Wzięłam od niego tabletki i popiłam dużą ilością wody.
-Wszystkiego najlepszego- powiedział, podając mi mały pakunek. Zdziwiona przyjęłam podarek, patrząc nań podejrzliwie.-Spokojnie.
-Mówiłam, żadnych prezentów- mruknęłam, po czym rozerwałam papier.
Moim oczom ukazał się śliczny wisiorek.( otwierane). W moich oczach stanęły łzy. Wzruszona pocałowałam jego policzek.-Jest wspaniały, dziękuję.
Od razu go założyłam. Jeszcze raz przycisnęłam wargi do rozgrzanego policzka Horana i się zarumieniłam, bo właśnie do kuchni wszedł mój brat, Harry, Liam i Zayn.
-Uuuu....!- zawył Malik, a ja spiorunowałam go wzrokiem.
-Horan, odwal się od mojej siostry.- mruknął zaspany Tommo, a ja zachichotałam. Nigdy nie pozwoli, by ktoś mnie skrzywdził. Do pomieszczenia wpadł Chris, a ja wybuchnęłam śmiechem, widząc jego sterczące na wszystkie strony włosy i spodnie obrócone na drugą stronę. Nie mówiąc już o nieziemskim brzuchu, któego postanowił nie zakrywać bluzką. Podszedł do mnie i cmoknął w usta, po czym skierował się do szafki, wyciągając szklankę.
-Skąd ty się tu wziąłeś?- spytał zdziwiony Niall. 
-Chrisiee.. znowu tu spałeś?- jęknął Lou.
-Oj, braciszku, daj spokój. Teraz jestem pełnoletnia.
-Jak Was wtedy przyłapałem, nie byłaś.
-To było pół roku temu!- jęknęłam.
-Mniejsza z tym. Tak, LouLou, znowu tu spałem.
-CHRISTOPHER! Nie zwracaj się do mnie tym zwrotem.
-Czemu LouLou?- zażartował mój chłopak, wycofując się w tył.
-Jagoda, pożegnaj swojego chłopaka, bo więcej go nie zobaczysz.
-Spróuj go tknąć, a zrobię Ci krzywdę w nocy.
-Grozisz mi?
-Yep.
-Jestem siedem lat starszy- pokazał mi język.
-Taa.. Widać...
-Co masz na myśli?- zmrużył oczy. Teraz, to ja się wycofywałam.
-Umysłowo, to Ty jesteś płodem- wyszczerzyłam ząbki i uciekłam z pomieszczenia, razem z Chris'em.
-JAGODA!-zawołał rozbawiony Tommo.
-WIEK TO TYLKO LICZBA, BRACISZKU!- zaśmiałam się, zamykając sypialnię na klucz.
*
-Mamo, jak to się stało, że zaczęłaś się spotykać z tatą?
-Przez przypadek. Po prostu się zakochałam.
-Oh. Rozumiem. Cudowna historia. Kocham Was.
Malwina pobiegła na górę do swojego pokoju,a my się zaśmialiśmy. A Dominik zniknął w kuchni. Mamy cudowne dzieci.
//L.
---------------
Wszystkiego najlepszego, kochanie! ;*
Mam nadzieję, że CI się podobał, bo się nad nim troszkę męczyłam.
A więc, Jagoda.. :)
Zdrówka, szczęścia, pomyślności, duuużo pieniędzy, spotkania 1D, wyjścia za Niall'a, słodyczy od groma, spełnienia marzeń i czego dusza zapragnie. :*
OD Domininiki ;****

4 komentarze:

  1. .
    .
    .
    HAHAHAHAHAHHAHAHAH.XD
    O boże ;_;
    Leże xD
    Dooobraaa...
    Ale od początku! xD
    Po 1 ~
    DZIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘEEKUUUUUUUUUUUUUUUUUUUJĘĘĘĘĘĘĘĘĘ!!!

    Koooooooooocham Cię o taaaaaaaaaaak mocno!!!
    :D
    BAAAAAAAAAAAARDZO MOOOOOOOOOOCNO!

    O TAAAAAAAAAAAAAAAK!!!

    XD
    Wiem, że nie widzisz ale wyobraź sobie, że rozpościeram ręce o taaaaaaaaaak szeroko (i znów nie widzisz xD)
    Ale nie waaaaaażne xD
    W KAŻDYM RAZIE WIEDZ, ŻE JESTEM CI BAAAAAAARDZO WDZIĘCZNA!!!

    ^^
    huehuehueheu
    I ♥ U
    ^^
    A imagin jest piękny!
    CUDOWNY!
    GENIALNY!
    ŚWIETNY!
    ZACNY!
    WYBITNY!
    NIEZWYKŁY!
    ZAPIERAJĄCY DECH W PIERSIACH!
    BAJECZNY!
    NIEZIEMSKI!
    I duuuuuużo dużo więcej ale jakbym napisała wszystko to by mi chyba limit się skończył xD
    Miejsca by brakło!
    xD
    I KOOOOOOOOOOOOOOCHANIEEEEE!
    Ja mam 14 lat xD
    Wiem ,że wiesz ale nooo...
    wiesz o co c'mone ;D
    DZIĘKUJĘ RÓWNIEŻ ZA ŻYCZENIA!
    Jestem Jagoda TOMLINSON!
    Fuck you, everybody!
    xD
    HAHAHAH!
    Dziękuję jeszcze raz ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ODPIEPRZ SIĘ OD LOUIS'A, BO NIE BĘDZIE JUŻ TAK MIŁO *mruży oczy* XDD

      Usuń
    2. Nope, żart XD
      Wiem, o co Ci chodzi, ale tak fajnie dramatycznie zabrzmiało XD

      Usuń
    3. Błahahahah.xD
      KOCHAM CIĘ!!! XD
      I już myślałam, że kom nie doszedł ;_;
      xD
      TAAAK!
      Fajnie zabrzmiało ^^
      xD

      Usuń