wtorek, 6 maja 2014

Rozdział XVI

Rozdział XVI
Jeszcze krócej niż ostatnio. :c
- - - - - - - - - - - -
-Co ty tu robisz?!- krzyknęłam przerażona. Josh podszedł do mnie za plecami chowając rękę. Wyciągnął ją i podał mi trzy kwiaty. Fioletowy hiacynt, żółty żonkil i różowy goździk*
-Przepraszam- szepnął, a po jego policzkach popłynęły łzy. Skinęłam głową, zdając sobie sprawę, że on nic mi nie zrobił. On o niczym nie wiedział.
*
Wtuliłam się w Austin'a, w duchu żałując tego spaceru. Niczego jeszcze aż tak bardzo nie żałowałam. Uśmiechnęłam się, zdając sobie sprawę, że jest bez koszulki, w samych spodniach od pidżamy.
-Kiedy się wprowadziłeś?-zaśmiałam się i cmoknęłam chłopaka w policzek.
-Wczoraj, hahah. Jak się czujesz? Harry mnie ostrzegł, zanim Cię przyprowadził.
-Lepiej, dzięki. Jutro wracam do szkoły i pracy.
-Na pewno?
-Tak. Staram się żyć, jakby to się nigdy nie stało.
-Słusznie, mała.
*
Kuląc się w samolocie, wzięłam głęboki wdech. Nic mi się nie stanie. Jest Austin, Alan i Alex. Trzech silnych facetów. Będą mnie chronić. Nie pozwolą, by coś mi się stało. Poczułam dłoń na mojej.
-Spokojnie.
-Jasne.
Nagle dostrzegłam znajomą czuprynę przed sobą. Moje serce przyspieszyło. Co on tu robi? Miał być w więzieniu. Chłopak się odwrócił w moją stronę, a ja straciłam przytomność..

Leżałam na zimnej ziemi i cicho pochlipywałam. Nie chciałam, aby znów mi coś zrobił, więc wolałam siedzieć cicho. Bolał mnie policzek, który mi wymierzył.
-Jesteś zwykłą dziwką!- syknął, patrząc mi w oczy. On był dla mnie najważniejszy- Mówiłaś, że mnie kochasz! A potem.. Potem spotykałaś się z moim przyjacielem!
-To było, długo po moim wyjeździe! Chciałam wrócić! Ale nie chciałam Was więcej widzieć!- zaszlochałam, za późno gryząc się w język.
-Suka- warknął, wymierzając mi policzek. Zdarł ze mnie spodnie i nie miałam nic do gadania. Chciał mnie zgwałcić, więc to zrobił.

Jęknęłam cicho, kiedy przy skórze poczułam zimny metal. W oczach chłopaka dostrzegłam furię. Co ja niby powiedziałam?! Właściwie to nic nie powiedziałam. I wtedy zrozumiałam. Czy bym coś powiedziała, czy nie, i tak mi zrobi krzywdę. Był sadystą. Dlaczego ja się tego nie domyśliłam, gdy z nim byłam?! Powoli rozumiałam, że to zbliżało się do końca. Do mojego końca.
-Dlaczego?- „zapytuję. A potem szybko w duchu, mówię sobie dajmonije*. Przecież „dlaczego”, to słowo z tamtego świata, z tamtej epoki, słowo przekreślone. Tu już nie wolno się pytać; tu wolno tylko słuchać”


Obudziłam się, gdy samolot miał lądować. Po moich policzkach spłynęły łzy, gdy zdałam sobie sprawę, że to nie był Justin. Już nigdy nie będzie tak samo. Zawsze będę się bać. Nigdy nie będę w stanie się zbliżyć do jakiegoś chłopaka. A przez najbliższe lata nie będę potrafiła się kochać z Niall'em. Bo będę się bała. Nie będę matką. Nie będę miała dzieci. Będę się wiecznie bała mężczyzn. Już nie będzie tak samo. Stałam się ofiarą i ofiarą pozostanę.
- - - - - - - - -
*Fioletowy hiacynt oznacza w zależności od sytuacji albo przebacz bo zrobiłem źle i jest mi przykro, albo kochaj mnie bardziej.
Żółty żonkil to przede wszystkim zazdrość, ale także miłość bez wzajemności.
Różowy goździk symbolizuje, wieczną pamięć o obdarowanej goździkiem osobie.
***
I tym oto rozdziałem zakończyliśmy You Are My Definition Of Happiness.
Pozostał tylko epilog :c
CO sądzicie o zwiastunie, który wstawiłam kilka dni temu? c:

3 komentarze:

  1. ŁO KURWA....
    CHYBA SE JAJCA ROBISZ!!! O.o
    No nieeee...
    Ja się tak nie bawię!
    Co ty mi tu kurwa pierdolisz!!!
    -.-
    Ja.
    Nie.
    Chcę.
    Aby.
    To.
    Był.
    Koniec.
    NOŁ
    !
    Trzy razy na nie... Dziękujemy!
    -.-
    JA NIE CHCĘ KOŃCA!!!
    To jest zbyt piękne abyś to kończyła!!!
    Ten rozdział jest piękny!
    Genialny :O
    Cudowny :3
    ZAKOCHAŁAM SIĘ W NIM ♥_♥
    Prooooooooszę Cię...
    Nie kończ tego!
    Proszę ;(
    JA NIE CHCĘ! ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, Jagoda, ale to koniec. Został tylko epilog. W rekompensacie dam Ci pod koniec tygodnia linka do tego bloga o Natalii :)

      Usuń
    2. ...
      łohohoooooooooo...
      no to się zgadzam :3
      ale będę tęsknić za tym opowiadaniem ;_;

      Usuń